- autor: trakerek, 2014-10-25 17:52
-
W 13 kolejce spotkań okręgówki, kolejną porażkę ponieśli piłkarze Rzeczycy Długiej, ulegając gorzyckiej Stali 1:3. Wszystkie bramki padły w drugiej odsłonie, a decydujące ciosy Stal zadała w ostatnich 5 minutach gry. Trzeba jednak przyznać, że mimo ubytków kadrowych nasz zespół rozegrał dobre zawody i postawił wysoko poprzeczkę rywalom. Niestety kolejny raz okazuje się, że detale decydują o tym, że 8 porażka w tym sezonie stała się faktem.
więcej w rozwinięciu.
I połowa to dużo gry w środku pola. Gospodarze konsekwentnie szanowali piłkę i szukali szans poprzez uruchamianie bocznych sektorów boiska. Nic jednak z tego n ie wynikało. Stal właściwie stowrzyła sobie jedną stuprocentową sytuacją, kiedy z bliskiej odległości napastnik niebieskich, zamiast w bramkę trafił w boczną siatkę bramki strzeżonej przez Łukasza Pliszkę. My mamy doskonałe akcje prawym skrzydłem gdzie dobrze radził sobie Mateusz Kusiński. Zachowanie zimnej krwi, pozwoliłoby prowadzić Wichrom w tym meczu, jednak Zygmunt, Podolski, czy Budziło trafiali minimalnie obok słupków. gospodarze trochę byli zdziwieni, gdy kolejny raz pod ich bramką zakotłowało. w 44 minucie, powinna być jedenastka dla Rzeczycy, ale nasz "ulubiony" arbiter Pan Piotr Chmura, jakby nie chciał jej widzieć. zawodnik Stali zahaczył Darka Budziłę, który wygrał pozycję i na pełnym biegu wpadł w pole karne.Co gorsza w tym starciu nasz zawodnik doznał groźnej kontuzji, i z podejrzeniem złamania ręki odjechał do szpitala. Podłamało to trochę naszych chłopaków, bo po przerwie nie do końca się skoncentrowali, czego efektem była bramka na 1:0 dla Stalowców. Napastnik gospodarzy obsłużony prostopadłym podaniem w polu karnym tylko dziubnął piłkę i ta wtoczyła się obok dalszego słupka naszej bramki. Na szczęście odpowiedź Wichrów była śwetna. Dośrodowanie z prawej strony Dobrzyńskiego, kapitalnie zamknął Marcin Zygmunt, przyjął piłkę na pierś i uderzył nie do obrony. 1:1. Gospodarze mogli czuć się zirytowani. Dalsza część meczu to przewaga optyczna Gorzyczan, ale to Rzeczyca mogła wyjść na 2:1, gdy Kusiński w pełnym biegu uderzył w światło bramki, ale golkiper Stali dobrze obronił. To mogło zadecydować o losach meczu. A tak w 85 minucie karta się odwróciła po raz kolejny w tym sezonie. Tracimy bramkę po rzucie rożnym i strzale głową zawodnika Stali. W 90 minucie naszych dobił Korzonek strzałem z 16 metrów.